Po 10 dniach wyczerpującej podróży, ciągłych przeprowadzek i intensywnego zwiedzania - zatrzymaliśmy się na dłużej w Elli. Miasteczku otoczonym górami i plantacjami herbaty. Pociągi tak nam się spodobały, że dziś ruszyliśmy torami na zwiedzanie okolicy. Podróż nasypem kolejowym jest tu całkowicie zwyczajna, jak chodzenie po chodniku u nas. Tu bowiem chodniki nie występują:)
Krótka analiza - iść dalej? Spotkanie z pociągiem w tunelu? Eeeee... Chyba nie będzie jechał....
Jechał!
Ale warto było iść dalej - wodospad przy samych torach.
Na torach poznaliśmy też młodego lankijczyka, który poopowiadał nam o swojej szkole, życiu, planach, pokazał kilka miejscowych ciekawostek.
Po drodze podziwialiśmy mecz krykieta narodowego sportu lankijskiego. Nadal zasady gry pozostają jednak dla nas tajemnicą.
Na kolację kottu rotti z sosikami - piekielnym i niebiańskim. Odkrycie sezonu - ogień ostrości najlepiej gaszą banany. Gdy twarz Wojtka zrobiła się fioletowa uprzejmy pan szybciutko przyniósł mu banana na zagrychę. Pomogło.
Hello Herbaciarze!
OdpowiedzUsuńMamy nadzieje, że w końcu Was siorbiących, tfu! smakujących i rozkoszujących się tea zobaczymy:)
Na razie ciarki, ciarki i ciarki! Ja nie wiem, że Wam jeszcze koszule nie odstają od ciała ...bo jak nas przechodzą dreszcze ekscytacji to co dopiero Was...
Wiem, powtarzam się, ale Wy też! Codziennie jakieś czary odczyniacie na tym blogu. To macie! Na nic odkrywczego już człowieka nie stać.
O! Właśnie przypomniałam sobie nasz "naczelny" teneryfski okrzyk wyrażający zachwyt..., ten zaraz po "AaaaaaaaaaaaaaaaaaaauuAaaaauAUa" ..., sam w sobie może niezbyt zachwycający ;)
Nadmienię jednak, że ani razu tu, przed monitorem, tak nie zakrzyknęliśmy.
Myślę, że to jest tylko dowód na mój wcześniejszy wywód nt. wytworności otaczającego Was świata!
A kogo Martuś na tych torach spotkałaś? Czyżby to moje ulubione rude krówki?
Spojrzeliśmy na zasady krykieta i ... to kosmos jakiś jest. Lepsze od testu na inteligencję! Tej Wam nie odbieramy, ale teraz bez sensu tracić na to czas. Jedna informacja zdała nam się fajna i nawet łatwa do zapamiętania- od razu skojarzyła nam się z Ogrodami Królewskimi w Peradeniyaz, a ściślej z oryginalnymi liściami: osoba, trzymająca kij to batsman. O! A drużyny zdobywają punkty, czyli runy. :)
A! Po nocy może nie spacerujcie po tym torowisku... Chociaż jak Was znamy to...
A dziś coś jedliśmy?
Bo jak na te Wasze kolorowe pyszności spoglądam to jakoś nie chce mi się wchodzić do kuchni-nudy u nas straszne.
Cieszymy się z Waszych błogich uśmiechów :):)
Całuski sobotnie zasyłamy.
Kopry
Poprawiamy się niezwłocznie - lifing bloga czyniąc - dokładamy kolację.
UsuńNo! To znaczy się XXI w. i komunikacja!
UsuńZakrzyknęłam Koprowi, że jedliście kottu ... a Polcia z Tyśką szmyrgnęły do góry...
Ciekawe jak im wyjaśnię, że nie jedliście kotów...hm... Bo NIE jedliście?
Przeczytaliśmy, że danie to również z elementami mięsa występuje :)
A!!! Wielllekiieee przepraszam! Liśćmi oczywiście, nie liściami! To przez te ciarki !
UsuńProszę przekazać kotom, że w naszym towarzystwie są całkowicie bezpieczne! Rzuciliśmy jedzenie mięsa. Warzywka smakują tu wybornie! Całkiem dobrze nam z tym.
UsuńMIAU :):):)
UsuńCzy aparat już działa? Bo fachowiec trzeźwy nam się trafił :) Koniecznie proszę o bliższe opisy doznań spotkania z pociągiem w tunelu. Tak krótko skomentowane, że gdyby nie kolejne wpisy pomyślałabym, że to Wasze ostatnie słowo było :"Jechał!". Wito uczestniczy czynnie i w nawiązaniu do pytania Koprów o jedzenie pyta :"Czy jedliście chipsy?".
OdpowiedzUsuńAparat działa, ale zdjęcia na blogu możemy zamieszczać tylko z telefonu. Trudno, nie będziemy z tym walczyć, popsutą kartę sd zabieramy do Polski i mamy nadzieję odzyskać z niej zdjęcia na miejscu. Co do pytania Wita to - owszem próbowaliśmy czegoś jak chipsy - częstowała nas dziewczynka w pociągu. Smakowały podobnie jak nasze tylko były BARDZO ostre. Lankijczycy nawet niemowlętom dają chili co widziałam na własne oczy i prawie padłam z wrażenia.
UsuńPociąg się nas wystraszył takich białasów w czarnym tunelu i poczekał aż wyszliśmy:)
jedzenie wyglada na bardzo ostre a okolice super
OdpowiedzUsuńmarysia
Jedząc czasami popłakujemy ale smakuje wybornie i chcemy wciaż więcej i więcej;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń