Po rumuńsku - przepiękna architektura w opłakanym stanie. Starówka ciekawa - na swój sposób. Widnokrąg szeroki :) Katedra zachowana w klimacie.
Na plaży smażenie na polskiego buraka. Temperatura jak w Indiach. Tłumy jak w Mielnie, tylko parawanów jeszcze nie odkryli.
Obiad dla odważnych mięsożerców - ciorba de burta - flaki ze śmietaną i marynowanym czosnkiem.