Ella to mała miejscowość w centrum Sri Lanki otoczona górami i plantacjami herbaty. Sam Pan Lipton wybrał jej okolice jako najpiękniejsze miejsce do założenia swego herbacianego biznesu. Nie wiemy jeszcze jak sama Ella, ale droga do niej była magiczna. Najlepsze miejsca w pociągu to siedzenie w otwartych drzwiach wagonu trzeciej klasy. Widoki, poznawani ludzie, śpiewy, uśmiechy, poczęstunki... Po 7 godzinach podróży wysiada się obściuskując pół wagonu współpasażerów. Niezapomniane przeżycia i niezwykli ciepli otwarci ludzie!
Dzień kończymy tradycyjnie lankijskim cury, z żółtym ryżem, świeżymi liśćmi laurowymi i papadam - to jakby faworki tylko, że na słono.
Dziś zdjęcia tylko z telefonu, bo sprzęty nas nie lubią. To możliwe żebyśmy mieli wirusa blokującego zdjęcia na karcie sd? Pomocy!
No,no widzę, że Wojtek ubrał się całkiem pod kolor pociągu :) Przefajne fotki a jeszcze lepsze komentarze - pełna profeska. Pozdrawiamy i trzymamy kciuki ,żeby się wszystko udało. Aga & Marcin też
OdpowiedzUsuńWojtek stylowy jak zawsze :) :) dziękujemy i polecamy się na przyszłość. Prosimy o uczestniczenie w naszej podróży.
UsuńNiestety nasz domowy "fachowiec od wirusów" jest niedysponowany, ale jak tylko będzie (może jutro ????)zostanie mu przedstawiony rzeczony problem. Śledzimy co dnia co tam u Was słychać, a raczej widać :) i słów nam brakuje na komentarz albo stwierdzam, że Kopry już to napisali :):) :)
UsuńDziękujemy Koprom serdecznie za błyskawiczną akcję ratunkową, niestety zdjęć dotychczasowych z aparatu nadal nie mamy. Liczymy na ich odzyskanie po powrocie. Dobrze, że chociaż kilka na blogu się ostało.
OdpowiedzUsuńNo Kochani, nie wiemy jak to możliwe ale przez chwilkę jechaliśmy z Wami.
OdpowiedzUsuńStaliśmy tuż za Wojtkiem :) I po co się odwracaliśmy? Za nami czarno-szary widok za oknem.
Okoliczności czarownie czarodziejskie i do tego jeszcze herbatka u Sir Liptona...
Przyjacielsko i tak ... wytwornie. Nie, wcale nie sztywno, tylko właśnie tak elegancko, wystawnie. Jeśli tych określeń można w ogóle użyć w stosunku do tych wszystkich zjawiskowych pejzaży, środków lokomocji i otaczających Was Ludzi.
Czuć tę Ich naturalność, normalność i kapitalną szczerość. Linia krajobrazu, wstążki dróg i te drzewa, takie dostojne i proste! TO JEST KLASA! TO jest TO!
Zachwycające...
Hmmm ...na naszych oczach powstaje baśń o Knocach... bo to nie na bajkę widoki!
Twierdzimy (to znaczy naczelny domowy komputerowiec twierdzi, a Gość wie co mówi), żebyście się nie stresowali kartą i to raczej na pewno nie wirus).
Są praktycznie 100% szanse na odzyskanie Waszych oszałamiających kadrów :)
Ogarniemy!
Przesyłamy Wam pozytywną energię piątkową na weekend i kolejne zniewalające wyzwania i widoki.
AaaaaaaaaaaaaaaaaUaaaaaaaaaaaaAAaaaaaaaaaaa
Kopry
A u nas pada.... I jest glut za oknem... Normalnie dzięki Wam łyknęłam nieco pozytywnej, letniej aury. Bosko! Tak sobie myślę, że niedługo tłusty czwartek, więc takie faworki (nawet na słono!) byłyby jak znalazł:) Hmmm, jestem głodna! - przez tą ostatnią fotę z jedzeniem! (idę zrobić sobie kanapkę z metką tatarską - mniam:) Pozdrawiam - Dorota Cz.
OdpowiedzUsuńTak sie zastanawiamy kiedy za tęsknimy do pirogów z masełkiem ale narazie smaki lankijskie są przepyszne i wciągamy wszystko jak leci.Buziaki dla calej rodzinki Czertolotów!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWito ma bardzo konkretne pytanie do Wojtka - czy jadąc pociągiem obserwował tory ? ( z góry zastrzegam, że odpowiedź nie może być przecząca bo Wito bardzo dobrze oglądał zdjęcie i stwierdził że Wojtek jedzie i patrzy na tory, a nie na widoki jak twierdzi jego "nieobyta" mama:)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam całą drogę obserwowałem tory które wiły się niczym serpentyny na karnawał i w sekrecie dodam iż były całe ze stali!Ze specjalnymi pozdrowieniami dla Wito Wojtek ptasie mleczko;)
Usuń