czwartek, 23 stycznia 2014

Waty Bangkoku

Fantastyczny dzień. Bangkok jest dla nas bardzo przyjazny, kolorowy, różnorodny. Zwiedziliśmy dziś zestaw świątyń wszelakich z Buddą siedzącym, leżącym, stojącym i każdym innym. Trzeba przyznać, że buddyjskie waty robią wrażenie, są ogromne, obłędnie kolorowe, pachną kadzidłem, wszędzie można spotkać buddyjskich mnichów, którzy też tu są często turystami, robią sobie zdjęcia, zwiedzają - śmiesznie to wygląda.  Totalne wrażenie robią śpiewne modlitwy buddystek. Na każdym kroku widać, że dla buddystów to święte miejsce i podchodzą do niego z ogromnym szacunkiem. Nas też obowiązyało zdejmowanie butów przed każdym wejściem, Wojtek choć miał spodenki za kolana i tak musiał wypożyczyć bardzo gustowne:-) wielkie gaciory, aby móc wejść do świątyń. Mnie na szczęście wystarczyło okutanie chustą.






A co do części kulinarnej bloga to jedliśmy dziś zupę taki rosół z wołowiną i ... trawą cyrynową? i szpinakiem? w knajpie tylko dla Tajów, bo inne białasy bały się tam wejść.  Mnie smakowała, Wojtek miał duże oczy jak ją jadł, ale zjadł. Ciekawostką jest że do zupy oprócz łyżki dają też pałeczki, ale mimo wysiłków nie umiemy jeszcze w nie nic złapač. Poza tym był pad taj, śajgonki, pieczone banany, mango i sok ze świeżo otwartego kokosa. Kokos w realu i na świeżo  wygląda totalnie inaczej niż u nas.

3 komentarze:

  1. Pozdrawiamy Was ciepło, bo u nas ziiiiiiiimna zima! Koper też chodzi, jeśli możemy posilić się na jakąś pararelę, w wielkich gaciorach...., niestety z chłodniejszych i bardziej przyziemnych powodów! Mroźnych!W porę uciekliście! I to w słusznym, jak widać, absolutnie, kierunku! Zwiedzamy z Wami i jest świetnie! Dzięki za wspaniałe wrażenia! Lecimy szukać w necie co to pad taj...Koper stwierdził właśnie, że coś tajskiego.... ;)
    Pozdrawiamy! A leżaczki nam też się podobają :)
    kopry

    OdpowiedzUsuń
  2. My także pozdrawiam Was ciepło chociaż znamy Wojtkową połowę :) ale macie super, aż jeść się chce patrząc na zdjęcia. Ciepło i kolorowo.

    Prosimy o więcej zdjęć :) i życzymy miłych chwil.
    Pozdrawiają Stosio L.K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyłączamy się do pozdrowień i żądamy więcej zdjęć z jedzeniem (Sławek mówi, że z Tajkami ... też coś.) i prosimy więcej konkretów, a nie tak ogólnie, podzielcie się Waszymi osobistymi wrażeniami. Buziaki.
    MiS P. plus dzieciaki.

    OdpowiedzUsuń