poniedziałek, 8 lutego 2016

Pod palmami

Poleżeć jeszcze czy popływać - to nasz ulubiony dylemat w pięknym miejscu nad Oceanem Indyjskim - miejscowość Thalpe, plaża Dalawella.  Byczymy się i odpoczywamy po wszelkich trekingach, wspinaczkach i wyprawach. Temperatura powietrza 34 stopnie, temperatura wody 26 stopni. Zero wiatru. Trudno się ochłodzić.



 Pół dnia spędziliśmy więc w wodzie, było warto bo pływaliśmy z dwoma ogromnymi żółwiami (z półtora metra długości). Snurkowaliśmy z nimi z godzinę, aż całkiem sobie plecy spaliłam. Normalnie polski burak. Płoną żywym ogniem... 


W ramach rekompensaty obżeramy się totalnie. Jutro jak dwa wieloryby będziemy wyglądać. W roli głównej grilowany tuńczyk - tak pysznego nigdy jeszcze nie jadłam. W przeciwieństwie do wcześniejszych - delikatny, kruchy, wilgotny, rozpływa się w ustach. Do tego naleśniki z papają i szejki bananowo-ananasowe. Mmmmmm..... Wrócę szersza niż dłuższa. 




Pozdrowienia od Czosnek dla wszystkich kotolubów. Też fanka tuńczyka. 




10 komentarzy:

  1. Te palmy i ocean podobaja mi sie najbardziej z waszej wyprawy tunczyk pewnie tez by mi smakowal

    OdpowiedzUsuń
  2. zapomnialam napisac ze karus z jagusia sa tak zdesperowani , glodni ze zjedli sikorek smalec z puszki marysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) :) :) czy ja zapomniałam wspomnieć, że proszę o karmienie mi psa? :) :) :)

      Usuń
  3. Ślemy miauki dla Czosnek od Polki i Tyśki! Absolutnych fanek tuńczyka, którego wykrywają wykrywaczami nawet jak jest w zaimpregnowanym opakowaniu!
    A gdzie Wojtek na czubku palmy? Myśleliśmy, że wczoraj to taka rozgrzewka.
    Widoki! Szał!
    Wyleżcie się za nas, i popływajcie za nas z żółwiami... RAJ!
    Kopry :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Piękna wyspa, (...)
    dech zapiera, taka piękna jest, po prostu
    rzekłbyś kicz o no, no, no, no, no po prostu rzekłbyś kicz
    Hamak zwalnia mi leniwy myśli tok
    (...), leniwie wznoszę wzrok (...)
    a tu słyszę ten beztroski śpiew i morza cichy
    szum o no, no, no, no, no i morza cichy szum (...)"

    Ps.1.Dobra, pobiłam rekord-zaimpregnowanym tuńczykiem.
    Oczywiście chodziło mi o tuńczyka w hermetycznym opakowaniu. Nie mogłam znaleźć słowa-mózg wziął pierwsze z brzegu.
    Koper jest wstrząśnięty tym, co napisałam...Biję się w piersi.
    Ps.2. A tej miseczce to kwiatuszki dla ozdoby czy jakiś sos pachnący?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaimpregnowany tuńczyk nie zrobił na mnie żadnego wrażenia, oczywiście, że wiedziałam o jakiego ci chodzi. Faceci jakoś inaczej postrzegają :) :) :)
      Czosnek jada też ziemniaki... z chili... I pozdrawia!

      Usuń
    2. A w miseczce to kwiatki, ale też na nie patrzyłam czy są do jedzenia:) okazały się jednak zbyt wodniste:)

      Usuń
    3. Ps. 3 Bananowy song wpasowuje się idealnie.

      Usuń
  5. Na 11-tej rafa koralowa :) Goda Gala Reef Unawatuna
    Koper

    OdpowiedzUsuń