poniedziałek, 15 lutego 2016

Przywitanie z Indiami

Po pełnym okrzyków locie: "zobacz ile palm" i "zobacz jak blisko są te palmy, zaraz się o nie rozbijemy" dotarliśmy do kokosowej krainy.

Kerala - najgęściej zaludniony stan Indii, Polska 8-krotnie zagęszczona, kraina palm, krów i wywrotek bananów. Kobiet w sari i mężczyzn w sarongach. 



Cudowna kąpiel w Varkali po drugiej stronie Półwyspu Indyjskiego, choć wciąż ocean ten sam. Sponiewierało nas tak, że siedziałam na dnie, pod wodą (wciąż z okularami na nosie) by założyć zerwany przez fale kostium kąpielowy. 


Lubimy miejsca odludne i nieturystyczne, no to zamiast plaży z białasami wybraliśmy kąpiel z krowami i miejscowymi rybakami. Knocolot od razu został zaprzęgnięty do roboty, sieci trzeba nosić, robota jest... Białasy głodne, po rybe trzeba płynąć. 




Pierwsze wrażenia indyjskie totalnie pozytywne, choć wciąż chłoniemy całym ciałem - ciepło, zapachy, emocje, smaki. Dziś pakora i masala. My nowo oświeceni wegetarianie mamy totalnie szeroki wybór dań przepysznie bezmięsnych. 



Uuuuups... Okazało się też, że to kraina bardzo słabego internetu. Reszta zdjęć nie da się załadować, może jutro dorzucimy zaplanowane zdjęcia... Pozdrawiamy, czy poza Anglią dotarły jakieś kartki?

PS. Udało się dorzucić kilka zdjęć. Pozdrawiamy czytaczy;)






3 komentarze:

  1. Hello!
    Jak niezdrowa jest jednak pewna powtarzalność...Człowiek przyzwyczajony do circa określonej godziny wpisu...a tu... nic. Ciśnienie skacze... a Knocewwodzie po prostu! Inteligentni by na to wpadli ;)
    Może i dobrze, że więcej się tych zdjęć nie załadowało, bo już oczopląs mamy i tak poważny!
    Ludzie, ten bananowy luz na wywrotce- genialne. Barwny luz targowy również!
    Jedzonko ciekawe!!!
    Kopry meldują, że kartka nie jeszcze nie dotarła.
    Przeszukaliśmy skrzynkę,prawie ją wykręciliśmy, ale pustka. Cisza. Jutro ponowimy działania operacyjne.

    ps.1. Pytanie z kosmosu-jak wyobrazić sobie trekking w Masce?
    ps. 2. Uprasza się o nieprzemęczanie Tamilki naszej kochanej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolory, kolory, tyle obłędnych kolorów!
    Mam nadzieję, że przywieziecie trochę aromatycznych przypraw i coś z nich przygotujecie na wzór tego pysznego jedzenia, żebym chociaż trochę mogła poczuć tych Indii na sobie!

    OdpowiedzUsuń
  3. A jednak dodaliście! (żyjemy ledwo!)
    Co myśli Tamilek patrząc w dal...?

    "Ach życie, kocham Cię nad życie".
    My byśmy nie wrócili ... świat może być taki nieskomplikowany i kolorowy...
    Niewiarygodne, te krówki, ten spokój, ten zachód...
    Zdjęcia są przepiękne. Real musi być Rajem.

    OdpowiedzUsuń