wtorek, 23 lutego 2016

Smutki

Smutek w nas wielki, ale chęć zobaczenia wszystkich naszych bliskich też wielka, zdecydowaliśmy więc wsiąść do samolotu powrotnego i przelecieć 8875 km by Was uściskać.

Ogłaszamy dziś rankingi naszego wyjazdu:
- liczba dni w drodze: 37,
- liczba odwiedzonych państw - 2, 
- przepływanych mórz - 3, 
- zgubionych spodni - 1 (jedynych długich), 
- ukradzionych przez małpy skarpetek - 1 (sztuka, nie para, trzeba chyba będzie dosłać małpce drugą do pary, bo pewnie głupio wygląda),
- odśpiewanych Hymnów Polski na pace jeepa w tłumie lankijczyków - 1,
- pożartego curry - pewnie z 3 tony,
- liczba chorób tropikalnych - 0 (hurrraaaaa!),
- spalonych na węgiel pleców - 2 sztuki,
- wzrost łącznej wagi plecaków 16 kilo (nie mamy pojęcia o co chodzi),
- fantastycznych ludzi poznanych w drodze, zobaczonych niezwykłych miejsc i zwierząt, głębokich zachwytów - niezliczona.

Bycie w drodze polecamy wszystkim! 
Dziękujemy za uczestniczenie w naszej podróży, bo ten pamiętnik i Wasze komentarze były dla nas jak zawsze BARDZO ważną jej  częścią! 


Do zobaczenia Azjo - będziemy tęsknić!

4 komentarze:

  1. AaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaauuAaaaaaaaaaaaaaUaaaa

    Kochani-ranking po byku (mamy swój ulubiony punkt!)
    Ilość kilometrów do przebycia również robi wrażenie!

    Jesteście Super Odważnymi Podróżnikami! Dla nas złoty medal azjatycki jest Wasz!

    Również bardzo stęsknieni czekamy na Was po ...drugiej stronie monitora :)
    Obserwowanie Waszej wyprawy było fascynującym przeżyciem. Wielkie dzięki!!!

    I chyba będziecie musieli przejść na jakiegoś bloga koncewoffdrodze, bo uzależniliśmy się totalnie od codziennego kontaktu. A jak się coś oswoi to trzeba być później odpowiedzialnym!
    Może jakiś poradnik w stylu getreadyforknoceroad... No chyba, że myślicie o blogu kulinarnym :)
    Pozdrawiamy i wyglądamy za Wami!
    Wazeliniarze *)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aha i zapomnieliśmy dodać: I przede wszystkim nie smucić się! Nie!Nie!Nie!
    Wspominać z bananem ...na twarzy :)
    Było cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki smutek bije z tego wpisu, że aż mi przyszło do głowy powiedzieć : może nie wracajcie....? To my przyjedziemy wszyscy DO WAS !!! :):) :)Aga

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale wiecie.... fajnie będzie Was zobaczyć na żywo.:) P.Cz.

    OdpowiedzUsuń