sobota, 15 lutego 2014

Kambodża

Przybyliśmy, zobaczyliśmy i nie uwierzyliśmy.
Kambodża lekko oszałamia. Jest zupełnie inna od Tajlandii. Według mnie ... dzika, bardzo egzotyczna. Przez 30 minut lotu nie widziliśmy żadnego miasta, domu, drogi, tylko dżungla, dżungla i jeszcze .. dżungla.
 Pierwsze co szokuje w Siem Reap to ruch uliczny. Prawo i lewostronny jednocześnie. Pierwszeństwo przejazdu zależy od wielkości pojazdu i zdolności wciskania się.  Na skrzyżowania wszyscy ze wszystkich stron wjeżdżają jednocześnie, a po środku  jakoś się wymijają. Szaleństwo w środku którego my w tuktuku!
No i wreszcie dotarliśmy do wymarzonego Angor Wat. Dziś tylko powąchaliśmy zapachu upadłej cywilizacji jutro ruszamy w głąb dżungli niczym Indiana Jones:-) 


5 komentarzy:

  1. Sparaliżował mnie widok tej świątyni. Absolutnie magiczna i mistyczna. Jak z filmów fantasy, w których nie sposób odróżnić prawdy od efektów specjalnych. A to jednak jest i stoi. CU DO WNE.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, hej Kochani *) :)
    Wczoraj nie pisałam, bo Jar niestety wziął coś na sklerozę i nie zapomniał zabrać do pracy "łączności ze światem" :)
    Ale dziś, od razu po Jego powrocie ze służby, kabel został Mu odebrany, tym bardziej, że miałam dziś w nocy bardzo ciekawy sen z Wami, samolotem, spadochronem, pięknym słońcem i bardzo dobrym zakończeniem *) W roli głównej Pan Ładny! Usiadłam szybko zobaczyć gdzie dofrunęliście. A sen opowiem jak wrócicie (albo będę zmuszona napisać w emajli, jeśli się rozmyślicie ;) )
    Otwieram ekran na świat... I ...jesteśmy w Kambodży :) Rany, gdzie ten nasz Świat się kończy...a gdzie zaczyna... Jest tak pięknie, ciekawie a człowiek jest tak ograniczony w jego smakowaniu.... Ech!
    Jeszcze raz dzięki Wam za Tę Przygodę i piszemy to nie po raz ostatni, ale mamy nadzieję, że nam ten leitmotiv wybaczycie :)
    Podpisujemy się pod słowami Oli, granice między światem realnym a wyobraźnią absolutnie się zacierają i to tak "na żywo"... Jak z filmu...
    Martuś, wkleił Cię ktoś w to zdjęcie, czy rzeczywiście TAM leżysz i spoglądasz na ten fenomen architektury. Kurka, tyloma budowlami się zachwycamy, a o tylu zielonego pojęcia nie mamy!!

    Donosimy lojalnie, że mamy kolejne dwa ZŁOTE medale olimpijskie:
    w łyżwiarstwie szybkim na 1500 m mężczyzn - Zbigniew Bródka
    i oczywiście Kamil Stoch na dużej skoczni! :)
    Są Wielcy i Rok Konia przyniósł Im Sukces! Czyli ciężka praca się jednak opłaca, bo bardzo, bardzo są szczęśliwi :) A cała Polska z Nimi !

    Czekamy na Odcinek inspirowany Indiana Jones'em :) Jeśli ma to korespondować z moim snem, to będziecie latać na lianach:) ODLOT :):):)
    Buziaków stada ślemy i mamy nadzieję, że szybko do Was dotrą i Was otulą *)*)*)*)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aha, wczoraj w czasie wizyty zaopatrzeniowej w sklepie z jedzeniem i produktami pierwszej i kolejnej potrzeby dla naszych milusińskich spotkałam Zbycha, ale takiego w nieco innym kombinezonie, w zielone piaski :)
    Boski o inteligentnym spojrzeniu i pięknym kołnierzu !
    Zostałam wygnana ze sklepu (przez Mamę), z zupełnie obcych mi powodów...Buuuu... Dobrze, że zdąrzyłam kupić karmę dla Dziewczyn i złapać huśtawkę dla Zuzów :)
    A okazało się, że Koper ma kolegę w pracy zajmującego rodziną Zbycha. Taką niedużą rodzinką, dwudziestogekonową! Zatem można mieszkać z 20 Zbyszkami!
    Tylko tak sobie myślę, że nie są tak szczęśliwi jak Wasz... i na plaży sobie nie pośpiewają... A nie ma to jak plaża i śpiew!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne miejsca i super jedzenie - domyślamy się że tak jest w RAJU, czekamy jednak na pełną dokumentację fotograficzną i wierzymy na słowo, że Wojtek przeżył ( chociaż zastanawiające jest, że nie widać go na aktualnych zdjęciach :) pozdrawiamy i ściskamy a&m paaaaaaaaaaaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wojtek, kto to jest Wojtek? Ten gość co z dżungli nie wrócił? Wu Tang jest bardzo miły i uprzejmy, myślę, że go polubicie...

      Usuń