Przedstawiamy nasz domek w ośrodku Baan Talay na wyspie Kho Tao - gdybyśmy nie wrócili szukajcie nas właśnie tu. Bungalow na stoku góry z widokiem na morze. Cudowna weranda z hamakiem i widoczkiem (ja chce taką werandę w Niekłonicach!!!). Spokój, cisza, śpiew ptaków, szum morza...
Oprócz werandy poproszę też łazienkę. Super ciekawy pomysł - open łazienka:-) Zamiast sufitu drzewo, a nocą gwiazdy. Gorący prysznic pod gwiazdami - super romantycznie... Obawiam się jednak, że w Polsce mogłoby się nie sprawdzić...
I jeszcze ciekawostka - tutejsza stacja paliw! Rada dla zmęczonych - nie pomylić butelek!
Rekiny w ogóle się nie znają i chyba przez przypadek ktoś ich zaprosił do jury!
OdpowiedzUsuńOceny foczek to same dziesiątki! Dodatkowo, w kategorii "Skaczące Ciacho Roku" nagroda specjalna :) , w tym wyróżnienie za Styl :)
Ooooooooo...... Chyba zacznę nagrywać te swoje okrzyki sprzed monitora, bo tego napisać się nie da...
Jak nie wrócicie, to OK. Usprawiedliwimy Was. Będziemy tęsknić i białą, czerwoną i wszystkie inne Wam wysyłać [znajdziemy bezpieczne sposoby]. Nazbieramy (ja już zaczynam) i Was odwiedzimy :) Domek bomba, łazienka cudo, słodycz taka, eko-spa-shower :) Cudeńko.
Stacja paliw (oprócz Telemarkowca) podekscytowała głównie Kopra, ale dla każdego coś miłego:)
Ja wracam na taras, a wieczorem idę pod prysznic (zaciągnę dracenę do łazienki :) :)
Domek ekstra ,ciekawe czy wysoko trzeba sie wspinac do niego, projektant lazienki zasluguje na uznanie ,jak pada deszcz to nawet nie trzeba kurkow odkrecac.Wojtek skoczył czy tylko pozował do zdjecia. Odpoczywajcie szybko bo czas mija , chyba dla was zaszybko . Buziaczki Marysia
OdpowiedzUsuńCo do wspinaczki to już się przyzwyczaiłam, niemal w każdym miejscu w Tajlandii trzeba się gdzieś wspinać. Uważam, że zasłużyłam już na miano taternika pierwszej kategorii. Z przyzwyczajenia to nawet idąc do łazienki zakładam buty trekingowe.
UsuńZakochałam się absolutnie w tym waszym bungalow (odmienia się to słowo?). Obłędne, absolutnie niemożliwie piękne. Już wiem, gdzie się przeprowadzam.. :)
OdpowiedzUsuńolka
Czy zazdrościmy? - no cóż... Trzymajcie ten domek w rezerwacji bo zrobimy tam wszyscy Sylwestra, a co! :))
OdpowiedzUsuńWłaśnie - czy Wojtek ostatecznie skoczył czy tylko pozował? Chyba wszystkich to bardzo ciekawi hehe...
Kaczorki czekają na odpowiedź wraz z całą resztą obserwatorów Waszych wyczynów.
Zafascynowana brakiem medali na Olimpiadzie(kamila nie liczę) nie miałam chwili obiadu robićc więc ugotowałam na 2 dni he he WOJTUŚ normalnie Twój styl i pozycja obrana do skoku to szczyt marzeń:)Martuś te "skoki mordeczkami do wody" wykonywać proszę daleko od Wojtusia-z przyczyn wiadomych:) Cholera weranada ,jak weranda,ale łazienka mnie zabiła jej funkcjonalność ,zwłaszcza w porze deszczu-cóz za oszczędność:).Pozdrawamy.Sawczuczki.Acha Marta została najlepszą bramkarką turnieju szkół podstawowych w ręcznej:)
OdpowiedzUsuńMarcie gratulujemy bardzo serdecznie. Dumni jesteśmy niebywale! Pozdrawiamy ją gorąco!
UsuńChciałam tylko powiedzieć, ze jak ja to piszę, to u mnie jest godz. 11.54 w dzień!!! A u Was to jakoś dziwnie wychodzi hehe...
OdpowiedzUsuńA tak a propopo's - nie dostałam odpowiedzi na pytanie!!! :)
Kaczorkowa
Łazienka i domek absolutnie wszystkich zjednoczyły. Szykuje się eksodus!
OdpowiedzUsuńNo te butelki wyglądają całkiem jak do spożycia :) ładny kolor. a&m. p.s. pocztówka z końca świata dotarła wczoraj cało i zdrowo, nawet z oryginalnymi kolorami (odbieracie tam pocztę mailową?)
OdpowiedzUsuńOdbieramy maile, tylko mamy problem z odpisywaniem, bo net chodzi bardzo słabo i całą jego energię wykorzystyjemy na bloga. Buziaki
Usuń