wtorek, 18 lutego 2014

Wracać czy nie wracać? Oto jest pytanie...

Na jutro mamy kupiony bilet do Berlina... Wracać? Czy rozkręcić jakiś biznesik (nikt tu nie robi pierogów, może by pierogarnie z wózka?) i przyjeżdżalibyście do nas w odwiedziny? Można głosować za wybraną opcją:-)

Wojtek też opracował swój biznesplan. Zamierza wykupić wszystkie chińskie trumny i odsprzedać je z zyskiem do NASA jako kapsuły hibernacyjne do przyszłych marsjańskich wypraw (taki czarny humorek - gdy je zobaczyliśmy nie mogliśmy uwierzyć, że to trumny).





A żeby nie było, że Bangkok jest tylko piękny - nasz dzisiejszy widok z okna hotelowego:-)



PS. 
Wszystkim naszym Czytelnikom dziękujemy serdecznie za wytrwałość w towarzyszeniu w naszej podróży. Staliście się Kochani jej BARDZO istotną częścią. Wszystkich ściskamy mocno. Do zobaczenia wkrótce - po drugiej stronie świata...

3 komentarze:

  1. Wracajcie zdrowi.Przywieźcie trochę energii dla zimowych ludków z Niekłonic. Rafał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdobywcy Wschodu nasi Fantastyczni !!!
    Dziękujemy za tę podróż: daleką i bliską. Piękną!
    I... wracajcie !
    Odpowiedź uzasadnimy szczegółowo i wyczerpująco na miejscu, zresztą z "PS." sprytnie niezwykle wywnioskowaliśmy, że jednak się niedługo zobaczymy.
    Oba pomysły na biznes fajne, ale Wojtka chyba lepszy, bo mniej się trzeba nakleić ;)
    Widok z okna... swojski, i taki wschodni, czyli i tak wyglądają... No, przynajmniej jakiś real w tej bajce, i wniosek, że jesteśmy jednak na tej samej planecie.
    Dobrej, spokojnej podróży *)*)*)
    Czekamy.
    Ps. Zatem wędzarka w sobotę rusza z koperwaską!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozkręcie interes będę miała gdzie jechać na darmowe mango:)A poważnie wracajcie cali i zdrowi :)Czekamy z niecierpliwością

    OdpowiedzUsuń